Lasy w Beskidach

Pierwotnej puszczy karpackiej nie pamiętam, ale pamiętam piękne lasy bukowe które porastały Beskidy. Jesienią zachwycały bajeczna grą kolorów i gdy dzisiaj przemierzam beskidzkie szlaki w poszukiwaniu barw jesieni niewielę znajduję, bo niewiele pozostało. Wycięte lasy bukowe porasta obecnie świerk - no i właśnie, ale o tym dalej..

Sytuacja jest tak poważna, że w najbliższych latach zamierza się wyciąć prawie 30% świerka, co to oznacza - rozległe, odsłonięte pobojowiska. Taki widok zobaczy turysta idąc najbardziej znanymi szlakami (Pilsko, Rysianka, Wielka Racza, Boracza, Barania). Jeśli spełni się wariant katastroficzny - Beskidy zostaną wygolone do cna ze świerczyn. Zanim zasadzone dziś buki i jodły staną się lasem, minie kilkadziesiąt lat. Dopiero nasze dzieci i wnuki będą mogły je podziwiać.

Zanim w Beskidach pojawił się człowiek, rosła tu Pierwotna Puszcza Karpacka, tworzyły ją mieszane lasy bukowe z domieszką jodły i świerka. Dzisiaj dominuje świerk prawie w 80 % i tu zaczyna się problem - świerk wymiera. Osłabione suszami i wichurami drzewa, są podatne na działanie szkodników, atakują je korniki i grzyby. Leśnicy próbują powstrzymać plagę, wycinając całe hektary zaatakowanych świerczyn, a na ich miejsce sadzą odporniejszy las mieszany.

Buk w środowisku tych gór czuje się najlepiej, bo jego genotyp uwzględnia okres kiełkowania, dostosowany do beskidzkiego klimatu. Oznacza to, że zmienność genetyczna buka wpisana jest w przetrwanie tego beskidzkiego ekotypu i zabezpiecza go przed wyginięciem. Mądrość przyrody zakodowana jest w genach roślin - nie można jej lekceważyć.

Okazało się, że świerk, a szczególnie ten rosnący w monokulturze, źle znosi nadmiar śniegu, wiatru a i nadmiar słońca może mu zaszkodzić, ma płytki system korzeniowy, przez co jest często przewracany przez wiatr. Poza tym jest nieodporny na emitowane do atmosfery pyły i gazy, a jego naturalnymi wrogami są korniki i grzyby: huba korzeniowa i opieńki.

Nikt jednak nie mówi o tym, że najczęściej atakowane są stare, schorowane drzewa, które po osiągnięciu dojrzałości w wieku ok. 80 lat są bardzo podatne na zmieniające się warunki środowiska. Jest to naturalna wymiana pokoleń. Stare, rozpadające się drzewostany, są źródłem martwego drewna o ogromnej masie substancji organicznych i mineralnych, stają się, więc podłożem dla nowego pokolenia lasu. A kornik drukarz w tym procesie nie jest grabarzem, lecz swoistym akuszerem. Przyroda pokazuje nam, że to, co zwykliśmy uważać za katastrofę, jest naturalnym procesem, który w końcu musiał zaistnieć w tak zniszczonym przez człowieka ekosystemie. Myślę, że powinniśmy brać przykład z naszych zachodnich sąsiadów gdzie wybrano mniejsze zło i postanowiono nie ingerować w zagrożone wymarciem lasy. Przyroda wyleczy je sama powoli, ale skutecznie- człowiek potrafi tylko zniszczyć.

Co się stało? To, przed czym ekolodzy przestrzegali już od dawna i co musiało prędzej czy później nastąpić, jako efekt lekceważenia praw rządzących przyrodą i uzurpowania sobie przez człowieka władzy nad jej procesami

 

Brzoza białokora, obecnie najczęściej spotykany gatunek w Beskidach, dlaczego - po wyrębie lasów wykorzystuje powstałą niszę i zasiedla każdy możliwy skrawek nawet najmarniejszej ziemi. Biała kora jest płaszczem ochronnym brzozy, zapewnia odporność zarówno na silne nasłonecznienie, jak i niskie temperatury i przez to decyduje o jej szerokim zasięgu występowania. Dla mnie jest symbolem przetrwania, przystosowania do środowiska i dlatego bardzo często umieszczam ją na swoich fotografiach. Piękna o każdej porze roku.

 

 

 

Trochę historii

Lasy zachodniej części Karpat w dużej części należały do dóbr rządowych monarchii austriackiej. Te żywieckie były prywatnymi dobrami Habsburgów. Dlatego zgodnie ze zdobyczami ówczesnej nauki niemieckiej, zaczęto tu wprowadzać, w miejsce dotychczasowych lasów mieszanych, bardzo popularne wówczas monokultury świerkowe. Nasiona szybko rosnących w tej strefie klimatycznej świerczyn, pochodzace z różnych stron Austro- Węgier rozprowadzano po całej Europie przez firmę Wienerneustadt. Wymieszały się wówczas trwale także nasze rodzime odmiany świerka beskidzkiego z jego obcymi genotypami. Okazało się to zgubne w skutkach.W XIX wieku wraz z rozwojem przemysłu wzrastało zapotrzebowanie na drewno. Na terenie Żywiecczyzny rozwinęło się górnictwo i przetwórstwo drewna. Rozwinęła się huta szkła i zakład suchej destylacji drewna w Węgierskiej Górce, huta szkła w Złatnej i fabryka papieru w Milówce. W miarę rozwoju hutnictwa podstawowym produktem leśnym był pozyskiwany z twardego drewna węgiel drzewny. Poszukiwanymi i nadmiernie eksploatowanymi gatunkami były buk i jawor.

Fabryka produktów suchej destylacji drewna

 

W XIX wieku wraz z rozwojem przemysłu wzrastało zapotrzebowanie na drewno.. Na Żywiecczyźnie rozwijało się wtedy bardzo dynamicznie hutnictwo i przetwórstwo drewna. Tamten przemysł potrzebował dużo twardego drewna, jako głównego surowca energetycznego Rąbano głównie buk i jawor, no i wyrąbano. To, co pozostało na przestrzeni ostatnich 20 lat topnieje w oczach, buk pozyskiwany jest najczęściej do celów chałupniczych no i oczywiście na opał.

 

Leśne pranie mózgu

Wycinka drzew w Beskidach prowadzona jest jednak z pominięciem zaleceń dobrej gospodarki leśnej – świerki wycinane są na wielohektarowych połaciach, co powoduje erozję i zniszczenie gleby. Do usuwania drzew wykorzystywany jest ciężki sprzęt, co niszczy roślinność podszytu, w tym gatunki chronione oraz kiełkujące siewki młodego pokolenia drzew, które mogą zastąpić drzewa obecnie obumierające. Wiele organizacji prowadzi akcje propagandowe na rzecz Lasów Państwowych. Przykładem tego jest Fundacja Arka i jej program „Ratujmy Beskidzkie Lasy”. Akcja ta jest jaskrawym przykładem prób poprawy wizerunku Lasów Państwowych – instytucji, której reputacja ostatnio podupadła wskutek ujawnienia oszustw przy sprzedaży drewna. Lokalne i ogólnopolskie media idealnie podchwyciły tę akcję, informując, iż pierwszy raz ekolodzy i leśnicy są zgodni co do konieczności wycinania lasów. Niepokojący jest również fakt, iż akcja prowadzona jest we współpracy z firmą Cezex, największym dystrybutorem papieru w Polsce. Czy program Arki to wynik naiwności, niewiedzy czy też czegoś więcej? .